Od Tary [Hope]

Zwykły pies

Nikt nie dał mi żadnego zadania do wykonania, byłam znużona, nie wiedziałam, co mogę ciekawego zrobić. Postanowiłam podreptać do Srebrnego Strumienia. Szłam przez polanę, mając nadzieję, że ktoś do mnie podejdzie i pogadamy. "Miranda pewnie nie przyjdzie, myślę, że jest w swojej komnacie. Hope też zapewne jest czymś zajęta..." - myślałam.
Gdy już dotarłam na miejsce, podbiegłam bliżej do wody, zanurzyłam łapki i wsadziłam pyszczek do strumienia. Byłam spragniona, więc zaczerpnęłam odrobinę czystego napoju. Woda była spokojna. Weszłam do kąpieliska. Cała moja sierść była mokra, ja czułam się wspaniale, zwłaszcza, że dzień był dość upalny.
Odpoczywałam w Srebrnym Strumieniu, zapominając o wszystkim, o tym, że przed chwilą pragnęłam się z kimś spotkać i potrzebowałam towarzystwa. Nikt nie nadchodził, a ja pływałam w wodzie niczym ryba.
Minęło wiele czasu i wreszcie wyszłam ze zbiornika wody. Potrząsnęłam sierścią, rozchlapując wokół wodę, która ściekała ze mnie. Przypomniałam sobie, że byłam sama i chciałam kogoś zobaczyć i porozmawiać. Usłyszałam szelest.

Samica Alfa

Wyszłam z zamku i przez błonia udałam się do Srebrnego Strumienia. Zauważyłam sylwetkę. To była Tara, widać że wcześniej pływała.
- Witaj! - zawołałam uśmiechnięta i wskoczyłam do wody. Lubiłam spędzać czas z Tarą. - Co u ciebie? - zapytałam, wykonując w międzyczasie kilka kółek w strumieniu. Potrząsnęłam uszami i wpatrzyłam się w koleżankę.

Zwykły pies

Hope pluskała się w wodzie. Byłam zaskoczona, gdy przybiegła do mnie, więc dopiero teraz, gdy się 'ogranęłam', przywitałam się z nią.
- O, hej! - uśmiechnęłam się. - U mnie wszystko w porządku, a u Ciebie jak leci? - zadałam jej pytanie i lekko odsunęłam się od strumienia, gdyż Hope lekko ochlapała mnie wodą.

Samica Alfa

Tara odpowiedziała takim samym pytaniem, po czym odsunęła się od Strumienia. Miałam do niej ważne, naprawdę ważne pytanie.
- U mnie też dobrze. - uśmiechnęłam się. - Muszę cię o coś zapytać. Wiesz, nie mamy Bety, a taka osoba jest potrzebna. Zgodzisz się nią zostać?

Zwykły pies

Hope zadała mi pytanie z radosnym wyrazem pyszczka, lecz wyczułam w niej powagę i nadzieję, że się zgodzę. Nie wiedziałam, co powiedzieć, to przecież dość ciężkie zadanie.
- Hope... Ja nie wiem, co mam powiedzieć, to zaszczyt, że mnie o to pytasz, ale...

Samica Alfa

Widziałam, że Tara jest zestresowana. Nie była pewna, co właściwie ma mi odpowiedzieć.
- Ale? - zapytałam. - Możesz to jeszcze przemyśleć, spokojnie.

Zwykły pies

Hope dała mi wolną wolę.
- Oh, naprawdę nie wiem. To w pewnym stopniu odpowiedzialność i nie jestem pewna, czy się do tego nadaję... - powiedziałam łagodnie. - Chciałabym razem z tobą współpracować i czy ty naprawdę chciałabyś, bym została Betą?
Spuściłam wzrok, byłam zawstydzona.

Samica Alfa

Moja przyjaciółka widocznie się wahała. Chciała odpowiedzieć jak najlepiej, ale sama nie wiedziała, jak.
- To zależy od ciebie. Pytam cię, ponieważ chcę dać ci wybór, reszta o niczym nie wie, a przecież trzeba ogłosić nową Betę. Uważam, że się nadajesz, ale jeśli sądzisz inaczej, zrozumiem. - rzekłam.

Zwykły pies

Suczka powiedziała mi coś, co było bardzo miłe. Jej słowa, że byłabym dobrą Betą, dodały mi pewności.
- Cieszę się, że mnie o to zapytałaś i byłam pierwszą suczką, która otrzymała taki zaszczyt. W końcu jestem "zwyklakiem", a jeśli Alfa pyta mnie, czy zgadzam się na miano Bety, to chyba znaczy, że jestem dla niej wartościowa - uśmiechnęłam się. - Moja odpowiedź brzmi... tak!

Samica Alfa

Tara się zgodziła, bardzo mnie to cieszyło.
- Jesteś przecież moja przyjaciółką, znam cię i wiem, że mogę ci ufać. - powiedziałam uśmiechnięta. - Może pójdziemy do lasu? Twoje nowe miejsce w hierarchii ogłosimy dziś wieczorem w Sali Ogłoszeń.

Zwykły pies

Hope widocznie była zadowolona, że się zgodziłam.
- Dobrze, dobrze - odparłam. - Bardzo się cieszę i nie mogę się doczekać wieczoru.
Poszłyśmy w stronę lasu.

» Od Hope
» Od Hope
» Od Hope [Tara]
» Hope - Alfa
» Od Hope [Miranda]